logo

Dziś zapraszam Cię na krótką sesję pytań, które często zadają mi klienci podczas spotkań. Wybrałam kilka najbardziej powtarzalnych i dołączę do nich moje odpowiedzi. Jeśli masz jeszcze jakiś inne pytania, daj znać pod artykułem. Jestem bardzo ciekawa, jakie są jeszcze inne ciekawe a często zadawane pytania.

 

1. Czy trzeba znać wszystkie czasy angielskie, żeby dobrze i płynnie się komunikować?

Żeby dobrze się komunikować tak naprawdę można zacząć od minimum. Dla mnie są to czasy 3 podstawowe. Present Simple, Past Simple i Future Simple. Jeśli nie wiesz, od których zacząć to proponuję właśnie od tych. Jest tu poruszony aspekt teraźniejszy, przeszły i przyszły, co daje podobną kalkę do naszych polskich trzech czasów.

Potem można je rozszerzać o inne elementy. Dalej dodałabym czas/ Present Cont. Spójrz na siebie jak na dziecko. Czy ono od razu zna wszystkie czasy i wszystkie konstrukcje i frazy? Nie. A czy je rozumiesz? W większości (o ile nie wymyśla swoich własnych wyrazów) to tak. Podobnie jest z językiem. Jestem zdania, że trzeba znać podstawy i umieć się nimi posługiwać, żeby móc rozszerzać swoją wiedzę coraz to dalej.

Aby komunikować się płynnie nie tylko trzeba znać zasady, ale też mieć inne czynniki na względzie takie jak: słownictwo, czas na ćwiczenia, dobrego modela, trenera języka a do tego dochodzą elementy psychologiczne związane z rolą motywacji oraz celowości nauki języka.

Podsumowując odpowiedź: nie, nie trzeba znać wszystkich czasów, aby płynnie się komunikować. Jednak im większa jest Twoja wiedza, tym więcej możesz osiągnąć w językowym świecie.


2. Dlaczego zajęcia one-to-one raz w tygodniu nie wystarczą do nauki języka?

 

Tłumaczę to klientom najczęściej tak. Raz w tygodniu zajęcia mogą się odbywać, jeśli dana osoba osiągnęła pewien poziom języka i chce go utrzymać, a nie tak naprawdę bardzo rozwijać. To takie spotkania podtrzymujące daną wiedzę i bazują bardziej na treningu przed zapomnieniem tego, co działo się w przeszłości a nie nad tym, co można jeszcze osiągnąć.
Przy spotkaniach dwa razy w tygodniu można już zacząć myśleć o osiąganiu danych celów postawionych na początku kursu. Łatwiej uczymy się czegoś, co jest złożone z pewnej sekwencji powtarzalnej i mamy czas na jej praktykowanie. Przy spotkaniach dwa razy w tygodniu oddzielonych najlepiej jednym lub dwoma dniami można osiągnąć więcej niż przy zblokowaniu zajęć na dwie godziny pod rząd lub zajęć dzień po dniu.
Do konkretnej podroży językowej najlepiej się zabrać trzy razy w tygodniu. Wtedy z odstępem jednego dnia można osiągnąć znacznie więcej i wbić się w dobry rytm.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że trzeba mieć na wszystko czas. Choć wszyscy ludzie mamy go tak samo czasem wydaje się, że jaką osoba jest bardziej produktywna językowo a inna mniej. To kwestia dobrej organizacji. Takim dobrym standardem są spotkania dwa razy w tygodniu przy założeniu posiadania czasu na pracę własną. Bez wkładu własnego nawet przy najlepszym trenerze efekty nie będą zadowalające.


3. Dlaczego to tyle trwa? Czemu nie można uczyć się szybko?

 

Nauka to proces. Małe dziecko, które chce opanować chodzenie i jest to dla niego tylko jakaś abstrakcyjna myśl, a potem podejmuje się prób raczkowania i finalnie kończy się to osiągnięciem sukcesu - czyli chodzeniem. W nauce jako procesie jest tak samo niezależnie od tego, czy „uczysz się” pływania, gotowania, czy języka.

Lubię wykorzystywać porównanie do układania puzzli. Język to takie puzzle. Im bardziej się w niego wgłębiasz, tym więcej elementów widzisz, ale wszystko to ma na celu pokazanie Ci większego, pięknego obrazu. Zaczynasz od łatwych puzzli- czyli struktur i widzisz rezultat -czyli ułożony obrazek. Potem, przechodząc na następne poziomy, układanki stają się nieco trudniejsze, ułożenie ich zajmuje więcej czasu, ale i daje piękniejszy obraz i większą satysfakcję.

Dlatego, nie wierzę w magiczne uczenie się języka błyskawicznie. Owszem, są pewne techniki, dzięki którym pójdzie Ci to łatwiej, ale najważniejsza jest systematyczność, dobry cel językowy, motywacja, trener i czas. Bez tych elementów nawet z najpiękniejszymi puzzlami może być Ci trudno je ułożyć.

 

A Ty? Co byś jeszcze dodała lub dodał do tej listy? Czy masz jakieś inne trzy podstawowe pytania od klientów czy uczniów?