Gdy myślę o tym, czym zajmuje się Daga to do głowy przychodzą mi bajka 'Wilk i Zając', balet, Matrioszka. Czyli już pewnie wiecie, że dziś nie będzie nic o języku angielskim. Zapraszam Was do świata języka rosyjskiego. Nie jest jeszcze tak popularny jak angielski, ale patrząc na różne tendencje, o których mówiła w wywiadzie Dagmara powoli zmienia się to na lepsze. O tym dlaczego warto uczyć się języka i jak to wszystko się zaczęło opowie dziś Dagmara.
Ewa Ostarek: W listopadzie 2016 roku obchodziłaś 5 lecie Twojego bloga. Pojawiał się też bardzo ciekawy wpis Jak bardzo obecna Dagmara różni się od tej, która zaczynała blogowanie 5 lat temu?
Dagmara Bożek-Andryszczak: Na pewno moja wiedza odnośnie merytorycznych i technicznych aspektów blogowania znacznie wzrosła. To samo mogę powiedzieć o moich umiejętnościach językowych, które wykorzystuję w pracy tłumacza i osoby uczącej języka. Przybyło mi pewności siebie, trochę lat i doświadczenia, natomiast chęć do pisania i radość z tworzeniu bloga pozostały te same. Dagmara sprzed 5 lat popełniała błędy, ta obecna również, tyle że inne. Ale gdyby nie tamta decyzja o rozpoczęciu blogowania, nie byłoby teraz tej całej frajdy i ciekawej odskoczni od codziennych obowiązków.
Ewa: I nie byłoby Ciebie w Internecie. A to byłaby strata dla fanów języka rosyjskiego. Dlaczego wybrałaś język rosyjski jako wiodący? W świecie globalnego angielskiego rosyjski wydaje mi się być trudniejszy. Jakie był Twoje początki z tym językiem? W jaki sposób opanowałaś alfabet?
Dagmara: Postanowiłam się uczyć rosyjskiego, bo… od razu spodobało mi się jego brzmienie – to było podczas mojego pierwszego wyjazdu na Ukrainę - i stwierdziłam, że też kiedyś chcę tak ładnie mówić. Nie kryły się za tym żadne głębsze przemyślenia, co później zrobię z tym fantem i czy rosyjski przyda mi się w życiu zawodowym. Bo czy można wiedzieć co się będzie robiło w życiu, kiedy ma się 19 lat? (śmiech) Znam kilku szczęściarzy, co wiedzieli, ale ja zawsze miałam zbyt wiele zainteresowań, a to nie ułatwiało wyboru. Za najlepsze miejsce do nauki języka uznałam studia filologiczne, na których krok po kroku zgłębiałam tajniki rosyjskiego. Lektorka od razu postawiła nam wysoko poprzeczkę, więc sama nauka alfabetu była czymś niezauważalnym, bo ani się obejrzeliśmy, a już potrafiliśmy czytać po rosyjsku.
Ewa: To musiało być w takim razie dobrze zaplanowane. A jakie materiały mogłabyś polecić osobom, które są zainteresowane nauką tego języka? Co im polecisz? (strony, książki, artykuły itp)
Dagmara: Ciekawą stroną jest project-modelino.com, w ramach którego można mieć dostęp do materiałów językowych. Warto słuchać radia po rosyjsku i oglądać vlogi np. w serwisie Youtube – nawet jeśli na początku niewiele będziemy rozumieć, mamy okazję do osłuchania się z językiem, w którym w końcu zaczniemy zauważać słówka czy zwroty podobne do tych w języku polskim. Ciekawą opcją jest założenie konta w najbardziej popularnym w Rosji serwisie społecznościowym Vkontakte – jest tam sporo przydatnych stron dla osób uczących się języka, nie mówiąc już o możliwości „kontaktu” z żywym językiem „runetu” (rosyjskiego Internetu), rosyjskimi memami etc.
Ewa: Czyli to już jest konkretna porada. Świetnie! Jesteś pasjonatką tłumaczeń. Co spowodowało, że zainteresowałaś się akurat ta dziedziną? Co może wydawać się największym wyzwaniem przy tłumaczeniach w języku rosyjskim?
Dagmara: Zawsze interesowała mnie nauka języka od podszewki, wraz z całym kontekstem, więc wybranie specjalizacji tłumaczeniowej na pewno było podyktowane chęcią pracy o charakterze stricte językowym. Nie widziałam się jako nauczyciel języka rosyjskiego (choć życie potrafi zaskakiwać), więc ten kierunek wydawał mi się jak najbardziej słuszny. Jednak już od 3 roku studiów wiedziałam, że praca z tłumaczeniami będzie jednym z moich dodatkowym zajęć (głównie z przyczyn ekonomicznych) i zdobywałam doświadczenie w innych dziedzinach. Od kilku lat zajmuję się zawodowo m.in. marketingiem internetowym, a tłumaczenia to miłe urozmaicenie.
W tłumaczenia z i na język rosyjski dla mnie największą może nie trudnością, ale pułapką są kalki językowe. A o te nietrudno, bo rosyjski i polski są do siebie podobne. Jednak mimo świadomości tego zagrożenia, czasami zdarza mi się wyłapywać różne „kwiatki” podczas sprawdzania gotowego tłumaczenia.
Ewa: Domyślam się, że czasem mogą być ładne i kolorowe. Tak samo zdarza się w języku angielskim! Jak oceniasz naukę języka rosyjskiego w Polsce? Czy jest to popularny język na tle innych? Czy coraz więcej osób będzie chciało się go uczyć?
Dagmara: Rosyjskiego zaczęłam się uczyć dopiero na studiach, więc jego znajomość wyniosłam z uniwersytetu i nie orientuję się jak nauczanie wygląda np. w szkołach językowych, co utrudnia mi szerszą ocenę całego systemu edukacji w tym zakresie. Natomiast osoby, które w czasie studiów uczyły mnie języka (studiowałam na Uniwersytecie Jagiellońskim) były bardzo kompetentne i każdemu życzę, żeby miał szczęście trafić na takich lektorów.
Podejrzewam, że obecna sytuacja polityczna i gospodarcza, kiedy w Polsce pojawia się coraz więcej naszych wschodnich sąsiadów może skłaniać do większego zainteresowania nauką rosyjskiego. Natomiast od kilku miesięcy widzę wyraźny wzrost zainteresowania moim blogiem, pojawiają się zapytania dotyczące m.in. perspektyw zawodowych związanych z językiem rosyjskim, więc może to też być mniejszy przejaw jakiejś większej tendencji.
Ewa: I być może niedługo język rosyjski będzie nauczany także w szkołach językowych częściej niż teraz? Jaka jesteś po pracy? Czym się pasjonujesz jeszcze poza rosyjskim? Skąd zamiłowanie do siatkówki?
Dagmara: Bardzo lubię uczyć (tak wiem, mówiłam, że nie chciałam pracować jako nauczyciel) – obecnie prowadzę warsztaty dla uczniów o tematyce polarnej (mieliśmy okazję pracować razem z moim mężem w dwóch polskich stacjach polarnych) i daje mi to ogromną satysfakcję. Uwielbiam czytać i kupować książki; od ponad 10 lat należę do grupy tańca izraelskiego. A w siatkówkę gram z mniejszymi lub większymi przerwami od gimnazjum – zachęcił mnie do tego tata, który jest bardzo aktywną sportowo osobą i mimo wieku nadal uprawia ten sport.
Ewa: Jakie masz plany blogowe na 2017 rok?
Dagmara: Na pewno chciałabym utrzymać tendencję związaną z dzieleniem się wiedzą z moimi czytelnikami. Na moim blogu można znaleźć kilka bezpłatnych materiałów do nauki rosyjskiego, a subskrybenci mojego bloga regularnie otrzymują ode mnie rozmaite treści językowe. Teraz opracowuję minisłownik ze specjalistycznym słownictwem – nie zdradzę jednak na razie z jakiej dziedziny, bo już niespodzianki nie będzie.
Ewa: Dziękuję za znalezienie czasu na wystąpienie w Inspiracjach Szuflady Językowej. Bardzo miło mi Cię było gościć. Mam nadzieję, że Czytelnicy Szuflady Językowej wpadną do Ciebie z wizytą i zainteresują się tym, co tworzysz. A dzięki Twojemu blogowi język rosyjski będzie coraz bardziej popularny. Powodzenia! :)
/wszystkie grafiki są własnością Dagmary Bożek-Andryszczak/
Jeśli jesteście ciekawi co nowego Daga zamieściła na swoim blogu to zapraszam na niego tutaj www.dagatlumaczy.pl Można ją znaleźć też na Facebooku https://www.facebook.com/dagatlumaczy/