Kto z nas nie pamięta starych, sprawdzonych gier planszowych z kostkami do gry? Tamte były małe z kropkami od jednego do sześciu i w wielu kolorach. Sprawdzają się idealnie do gier planszowych, pomagając wykonywać dane zadania. Dzisiejszy pomysł to przedstawienie kostki edukacyjnej do gry, ale zupełnie innej. Mój egzemplarz jest większy, kolorowy i można go wykorzystać w pracy z dziećmi.
Wiele można by pisać o tym co robić, aby uczyć się dobrze i aby się nauczyć. Mnóstwo książej jest do dyspozycji, wiele porad jak się uczyć. Czy to wszystko jednak działa? Jak wybrać odpowiednią metodę, sposób i czas? Może warto czasem zobaczyć czego nie warto robić? Tak, żeby było łatwiej. Poniżej kilka moich pomysłów.
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o plusach i minusach prowadzenia zajęć one-to-one - jeden na jednego. Dużo lektorów i nauczycieli prowadzi tego typu zajęcia w szkołach językowych. W dzisiejszych czasach jest to bardzo popularna metoda nauki języka niekoniecznie tylko angielskiego Gdybym miała zdecydować się na naukę jakiegoś języka to z całą pewnością wybrałabym zajęcia właśnie takie. Byłabym wtedy przekonana, że nauczyciel przygotowuję lekcje tylko i wyłącznie dla mnie. Plusem byłoby też to, że nie musiałby zrealizować tylko i wyłącznie nudnego podręcznika.
Czy dzieci lubią malować? Oczywiście! Często rysują gdzie się tylko da. W ten sposób można zapamiętać róże rzeczy. A gdyby tak przygotować obrazki dla dorosłych i jeszcze dodać coś, co pozwoli zapamiętać nowe słowa w ciekawy sposób? Istnieje coś takiego! Można używać słownika internetowego, można używać słownika z obrazkami, ale moja dzisiejsza propozycja jest inna. To książka 'Angielski w skojarzeniach'.
Domyślam się, że duża część nauczycieli kursów dla osób dorosłych wie co oznacza słowo TED. Dla tych, którzy jeszcze być może nie są pewni zachęcam do szybkiego nadrobienia wiedzy w tej dziedzinie. Materiały filmowe TED można z powodzeniem używać na lekcjach, ale i nie tylko. Co jeszcze można?
Wiele razy w czasie studiów zdarzało mi się przygotowywać się do nauki na ważne kolokwium z wyprzedzeniem- takim już byłam typem studenta. Miałam przygotowane miejsce do nauki i potrzebne materiały, ale .. coś mnie rozpraszało. Bo wiedziałam, że na biurku mam jeszcze inne materiały, bo na stoliku czekała ciekawa książka do przeczytania. I tak się rozpraszałam. W rezultacie mniej czasu zostawało na faktyczna naukę.
Nie jestem fanką telewizji. Szczególnie nie przepadam za oglądaniem seriali i filmów. Oglądam za to webinaria i podcasty związane nie tylko z językiem angielskim. Zdarza mi się obejrzeć jakieś seriale, ale musi to być coś ciekawego. Gdy coś oglądam to zastanawiam się, czy może to w jakiś sposób przydać się przy nauce języka? Oprócz ostatnio przywołanej "Mirandy" dziś mam nieco inny przykład.
Gdy uczyłam się angielskiego nie przepadałam za korzytsaniem ze słowników. Były grube i drogie. Nie umiałam szybko znaleźć potrzbenego słowa, myliły mi się litery. Wszystko sprawiało, że nie za chętnie sięgałam po słownik. Nie pamiętałam żeby w księgarniach były takie kolorowe, z obrazkami dla dzieci czy młodzieży. Wtedy ich cena byłaby zapewnie dosyć wysoka. Dzis możliwości jest bardzo wiele. Zamiast tradycyjnego, kartkowego słownika polecam zobaczyć wersję karcianą!
Często dostaje pytania od dorosłych osób pt. jak sie uczyć żeby sie nauczyć? Co robić żeby nauka była przyjemna i nie kojarzyła się z zapamiętywaniem słówke na pamięć i monotonnym powtarzaniem? Myślę sobie wtedy o czasach gdy sama uczyłam sie języka.I jedne z najlapeszych lekcji, które pamiętam jako uczeń to takie gdzie na sali był juz ustawiony stolik z wideo! Wtedy oznaczało to, że będzie się działo na lekcji. A co można zrobic dziś? Wideo to melodia przeszłości a większośc ludzi używa najczęściej Internetu. Jest na to sposób!
Pisanie w języku obcym nie należy do najłatwierszych. Tyle jest zasad i jeszcze trzeba pamiętac o gramamtyce i o słownictwie i o interpunkcji i aż za dużo tego. Co mozna zrobić żeby samego siebie zachęcic do pisania jeśli już się uczycmy języka? Albo jak możemy zachęcic młodzież do pisania? Nie mam tu na myśli używania translatorów tylko pisanie takie prawdziwe, ręczne. Może by dodac troche koloru? Oto mój pomysł!