Jeśli zadajesz sobie pytanie dlaczego uczysz się, uczysz i uczysz a tak naprawdę nie czujesz, że robisz jakieś postępy to ten artykuł jest właśnie dla Ciebie. Pokażę Ci co jest ważne i na jakie pytania dobrze jest sobie odpowiedzieć przy tego typu rozterkach. To tylko kilka elementów, ale z całą pewnością będą początkiem do dalszych poszukiwań. Celem jest odnalezienie idealnej drogi do angielskiego. Zaczynamy!
Dziś w Inspiracjach Szuflady Językowej gości Aniela Tekiela. Bardzo wiele osób zna ją jako nauczycielkę, która nie tylko kreatywnie uczy języka angielskiego, ale także sama świetnie się przy tym bawi. Bardzo znane i lubiane są jej pomysły dotyczące ciekawego wzbogacenia Kostki Rubika, użycia skakanki na lekcji, zaskakujących powtórek słownictwa opartych na smakowitych cukierkach niespodziankach czy też wstążkach z angielskimi słówkami. A to dopiero początek pomysłów Anieli. Sama jestem ciekawa, co będzie się działo na jej lekcjach z początkiem nowego roku szkolnego. Jej uśmiech i błysk w oku, gdy opowiada o angielskim jest niezwykły. Widać, że angielski to jej pasja!
Z pierwszej części rozmowy dowiecie się wielu ciekawych informacji. Czy Aniela chciała zostać nauczycielką, gdy była dzieckiem? Co ją zainspirowało? Czym zajmowała się na początku swojej przygody z nauczaniem? Jaka książka ją zainspirowała?
Ruch to zdrowie. Na pewno wiele razy słyszeliście takie maksymy. Gdy się ruszamy, ćwiczymy uprawiamy sport, łatwiej jest nam kojarzyć fakty i myśleć logicznie. Mamy też więcej motywacji i siły do działania. Jak można wykorzystać kwestie związane z ruchem w edukacji i nauczaniu różnych grup wiekowych? Być może pamiętacie jeszcze, że w szkole przed zajęciami była krótka gimnastyka? Bardzo popularne było chociażby ćwiczenie zatytułowane "wkręcanie żarówek", czy przeciąganie się na krześle przy ławce. Pamiętam, że w szkole podstawowej moja wychowawczyni między lekcjami zachęcała nas do tego żebyśmy trochę pobiegali i poruszali się. A czasem zarządzała krótkie ćwiczenia koło ławki. Dopiero na studiach dowiedziałam się to, że takie podejście jest udowodnione bardziej naukowo i ma nawet swoją nazwę. Czy to działa? Jaka jest prawda i krytyka tej metody? Opisuje wszystko na podstawie moejgo doświadczenia i własnej opinii.
Nadeszła pora na drugą część wywiadu z Moniką-Mambiatką. Porozmawiamy nieco o anegdotach związanych z pracą w szkole, o tym co można robić w czasie wolnym od zajęć. I co radzi Monika osobom, które chcą uczyć języka angielskiego. Serdecznie zapraszam!
Dziś zapraszam na drugą część przemyśleń o tym, czy warto inwestować w tanie pomoce do nauki języka angielskiego. Pewnie z własnego doświadczenia znacie pewne księgarnie czy sklepy internetowe, w których można kupić tanie książeczki dla dzieci. Często w swojej ofercie mają także książeczki po angielsku, albo takie które mają pewne elementy po angielsku, aby dzieci mogły się w ciekawy sposób uczyć się słówek. W poprzednim poście przedstawiam jedną z możliwości w tej kategorii. Dzisiaj chciałabym pokazać Wszam kolejne.
Od dawna myślałam jak mogę w jeszcze ciekawszy sposób zachęcić do tego, że angielski jest ciekawy i można uczyć go z pasją. Pewnego poranka pomyślałam, że warto pokazać, że tak wielu jest lektorów, nauczycieli, trenerów angielskiego a każdy z nich wnosi coś wyjątkowego do dziedziny jaką jest nauczanie języka.
Zapraszam na pierwszy wywiad, który może być inspiracją nie tylko dla lektorów, ale też dla rodziców. O tym jak uczyć w przyjemny sposób dla uczniów, o tym dowiecie się z poniższego wywiadu. Zapraszam!
Czy wasi uczniowie lubią gry? Co za pytanie prawie wszyscy lubią gry! Do tego jeśli jeszcze można pograć na zajęciach to nauka zamienia się w zabawę. I tak powinno zostać. Gry planszowe dają bardzo dużo różnych możliwości. To przede wszystkim nauka w przyjemnym kontekście i nieświadoma. Gry planszowe można robić samemu. W Sieci dostępne są gry do pobrania i wydrukowania. Pozostaje jeszcze opcja kupienia jakiejś gry planszowej. Dziś opowiem wam o jednej takiej grze, która nazywa się “Pop to the Shops.”
Już zaraz zacznie się (a właściwie to dla niektórych już zaczął się) sezon urlopowy. Być może planujesz właśnie swój wyjazd albo jesteś już nawet spakowana. ( albo spakowany) Domyślam się, że możesz mieć w swojej walizce wiele użytecznych wakacyjnych rzeczy. Obstawiam, że jest sam olejek do opalania, kapelusz, jakaś dobra książka lub choćby krzyżówki na plażę. Jeśli jedziesz na wakacje gdzieś w Polsce to sprawa jest prosta - nie masz najmniejszego problemu z dogadaniem się jeśli chodzi o rezerwację. W miejscu, w którym będziesz, nie będziesz mieć bariery językowej. Jeśli jednak należysz do tej grupy osób, które wakacje spędzą za granicą to zaraz przedstawię Ci kilka ciekawych źródeł z których możesz skorzystać podczas swoich podróży.
Oczami wyobraźni możesz widzieć siebie w wakacyjnym otoczeniu. Słońce, jezioro lub morze plaża i piasek. Czego chcieć od życia więcej? Taki urlop mógłby trwać i trwać w nieskończoność. Niektórzy trochę się rozleniwiają, inni wręcz przeciwnie - motywują do dalszej, intensywnej pracy. Nieważne do której grupy należysz, z pewnością zainteresuje Cię kilka pomysłów o tym, co można robić aby nie zapomnieć o języku angielskim przez wakacje.
Co można zrobić jeśli chodzi za Tobą dana melodia? Jeśli jest jakaś piosenka której fragment masz w głowie, ale nie jesteś jakoś pewień czy spodoba się Twoim uczniom? A co jeśli nie będa wiedzieć co w niej jest i jakie jest ogólne przesłanie całego tekstu? Jeśli ktoś Cię zapyta to powiesz, że możesz poszukać danego tekstu przez internet i sprawdzisz tłumaczenie. Ale jak możesz wiedzieć czy dane tłumaczenie jest prawdziwe? Czy wykonują je osoby które faktycznie znają się na języku angielskim? I po co jest zwykłe tłumaczenie skoro chcielibyśmy pokazać uczniom także szerszy kontekst, a może nawet wykorzystać daną piosenkę na lekcji? Wtedy jako pomysł przychodzą różne strony internetowe. Jak ta jedna, o której chcę opowiedzieć dzisiaj nieco więcej.